|
ZSDiL w Jeleniej Górze - forum absolwentów
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
einstein
Administrator
Dołączył: 07 Wrz 2007
Posty: 189
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 05.11.2007, 22:33 Temat postu: Niska frekwencja - dlaczego? |
|
|
Media odtrąbiły niesamowicie wysoką frekwencję wyborczą, ale jest ona wysoka jedynie w porównaniu z tragedią z zeszłych lat Niewiele ponad połowa uprawnionych! Oznacza to, że gdyby ci wszyscy niezdecydowani / zrezygnowani / olewający zagłosowali na tę samą, jakąkolwiek partię, to stałaby się ona pierwszą siłą w Sejmie... Porażające
Jakie są waszym zdaniem przyczyny owego marazmu? Nie chcę robić ankiety, bo wszystkich odpowiedzi nie przewidzę. Z tych, które przychodzą mi na myśl:
- zniechęcenie do polityki i polityków
- brak tradycji demokratycznej w narodzie i poczucia odpowiedzialności za państwo - scheda PRLu
- przeświadczenie, że wybory i tak nic nie zmienią
- próg wyborczy ("moja partia i tak się nie dostanie")
- brak satysfakcjonującej reprezentacji na scenie politycznej
- brak możliwości technicznych do oddania głosu
- tępota umysłowa
- idealistyczny bojkot wyborów
- inne Jakie?
Które z powyższych przyczyn uznajecie za najbardziej znaczące?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wirginia
Dołączył: 30 Paź 2007
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: 05.11.2007, 23:37 Temat postu: Tępota umysłowa |
|
|
Dla mnie odpowiedź jest jedna i oczywista: -tępota umysłowa!!! Przyczyn innych brak!
Jak do cholery ma coś tu się zmienić, jak prawie połowa Polaków siedzi sobie przed telewizorem w wieczór wyborczy i czeka na wyniki wyborów, gdy sama nie głosowała!! To tak jakby oglądać wyniki głosowania ze Stanów Zjednoczonych albo z Burkina Faso (ok! chyba przesaziłam, bo Burkina jest zdaje się monarchią i to nie najprzyjemniejszą).
Na wybory chodzić trzeba z wielu powodów. Po pierwsze i najważniejsze, bo jest to nasz PRZYWILEJ! Główny przywilej demokracji. Za mało się o tym mówi, a szkoda, bo polacy wolą słyszeć, że im się coś należy niż, że coś jest ich powinością, nawet ci najbardziej wykształceni.
Co do mnie uważam, że zawsze warto oddać głos nawet nieważny, bo on wbrew pozorom jednak coś znaczy! Odkąd mam prawo głosu nigdy nie opuściłam żadnych wyborów,mimo przeszkód natury technicznej (załatwienie zaświadczenia z miejsca zameldowania nie jest specjalnie trudne i karkołomne). Uważam, że jest naprawdę niewiele przyczyn usprawiedliwających absencję wyborczą, reszta to tytułowa "tępota umysłowa".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
gosiaczek700
Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Złotoryja
|
Wysłany: 06.11.2007, 12:21 Temat postu: |
|
|
moi drodzy w wyborach biorę udział jeśli rzeczywiście tylko mogę, na tych też byłam jak nazwała to Wirginia by oddać choćby nieważny głos,bo dla mnie alternatywa PO wobec PiS to żadna alternatywa ,ale obowiązek i przywilej za razem spełniony,choć dla mnie wybory te reprezentowały "brak satysfakcjonującej reprezentacji na scenie politycznej",wybaczcie jeśli urażam czyjekolwiek uczucia polityczne ale zarówno kaczki dwie jak i jeden kaczor Tusk nie dają nadzieji na przyszłość,obym się myliła,Boże dopomóż
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
einstein
Administrator
Dołączył: 07 Wrz 2007
Posty: 189
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 06.11.2007, 15:30 Temat postu: |
|
|
Wg mnie również PO i PiS to dwa bratanki...
A jeśli o głosowanie chodzi - dobrym pomysłem byłby bojkot (bo ja naprawdę nie mam specjalnego wyboru na naszej "scenie" politycznej), ale niestety warunkiem jego powodzenia jest masowość... Mój osobisty bojkot, a nawet moich pięciu kolegów, nikogo nie wzruszy. A tylko odejmie głosów partiom będącym "mniejszym złem".
Kompletnie niesprawiedliwy jest też dla mnie próg 5%. Ma niby zapewniać możliwość porozumienia w Sejmie, a widzimy co się działo w czasie poprzedniej kadencji i widzimy, co się dzieje obecnie. Próg niczego nie zapewnił.
Poza tym, że próg nie ma zalet, ma do tego wady. Otóż uważam go za ważny demotywator dla wyborców. Znam osobiście ludzi, którzy po latach głosowania na "swoją" partię zniechęcają się i twierdzą, że demokracja ma w dupie ich zdanie. Inni z kolei z musu głosują na "mniejsze zło".
Wiadomo, że gdyby wszyscy zwolennicy małej partii umówili się, że głosują na nią, to by przeszła próg. Sęk w tym, że nie ma możliwości takiego masowego porozumienia.
Jeśli zaś ktoś uważa, że próg eliminuje rozdrobnienie w Sejmie, to odpowiem: zmniejszmy liczbę miejsc w Izbie. W obecnym systemie politycznym i tak o wszystkim decydują liderzy, więc po co im aż tyle "szabel"?
Właśnie, liderzy. Żakowski ostatnio porównał naszą politykę ze zwyczajami plemiennymi. Jak wygrają tutsi, to hutu siedzą w chatach i się odgrażają. A potem zmiana ról...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
gosiaczek700
Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Złotoryja
|
Wysłany: 07.11.2007, 22:50 Temat postu: |
|
|
oj masz rację ja tak właśnie tym razem zrobiłam zagłosowałam na mniejsze zło,zamiast zgodnie z przekonaniami
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|