ZSDiL w Jeleniej Górze - forum absolwentów

einstein

Odkąd mój umysł myśli i sięgam pamięcią, te klapy zawsze opadały. A dlaczego? Bo przez dziesiątki lat jedni bezmyślni kretyni pod kierunkiem innych bezmyślnych kretynów umieszczają muszle klozetowe w pociągach tak blisko ściany, że klapa po podniesieniu nachylona jest ku muszli i puszczona - musi opaść. Dziesiątki lat, Jezu Chryste przenajświętszy...

Ten oto cytat z "Dnia świra" będzie dobrym mottem niniejszego wątku, który chcę poświęcić bezmyślności niektórych planistów, inżynierów i budowniczych. Chodzi mi o przykłady "rozwiązań", z którymi spotykamy się na co dzień, a które po oczach biją brakiem przewidywania, lub też myśleniem życzeniowym.

Inspiracją była codziennie niemal pokonywana przeze mnie droga do osiedlowego sklepiku. Blokowiska mają to do siebie, że pomiędzy budynkami znajdują się trawniki, na których igra dziatwa i załatwiają się zwierzaki domowe. Siłą rzeczy leżą owe enklawy zieleni dokładnie na optymalnych trasach do sklepu, na przystanek, do sąsiedniego bloku. Prostoduszni planiści od lat charakteryzują się niezachwianą wiarą w to, że jeśli wytyczą chodnik omijający trawnik kątem prostym, to ludzie będą właśnie z chodnika korzystać. Człowiek jednakowoż to bydlę wygodnickie, skutkiem czego "mówimy że:" każdy trawnik o powierzchni P większej od zera w odpowiednio długim okresie czasu pokryje się siecią wydeptanych ścieżek S stanowiącą korektę planów zagospodarowania przestrzennego po uwzględnieniu rzeczywistości.

Dwa przykłady: parę ulic dalej, gdzie niegdyś mieszkałem, taka wydeptana ścieżka została przerobiona na ładny chodniczek. A tu, gdzie mieszkam obecnie, została rozkopana i zapewne obsiana trawą. Skutek jest taki, że stała się trzykrotnie szersza, gdyż przechodnie unikając pulchnej ziemi chodzą boczkiem po ocalałej jeszcze trawie...

gosiaczek700 · Wysłany: 07.05.2008, 22:24 Temat postu:

heehheehehe,niestety szczera prawda,"władza" nadal chce chyba nas wychować Smile

Małgosia · Wysłany: 16.05.2008, 12:33 Temat postu:

Z angielskiego podwórka: przy zlewach, umywalkach i wannach są dwa krany: jeden z zimną, drugi z gorącą wodą. Miksera brak, więc za każdym razem stoję przed wyborem: odmrozić ręce czy je poparzyć? Wink

gosiaczek700 · Wysłany: 17.05.2008, 23:31 Temat postu:

a angielskie okna otwierające się na zewnątrz?????????buahahaha to dopiero frajda jak to od zewnątrz bez sprzętu umyć?????????

albinotaur · Wysłany: 19.05.2008, 05:18 Temat postu:

Ach ci anglicy;) Kierownice mają po drugiej stonie, ruch prawostronny, zamiast metrów stopy, zamiast prezydenta królową (nawet nie króla), zamiast złotówek funty (nawet nie euro) Wink

Itp.

Małgosia · Wysłany: 19.05.2008, 12:59 Temat postu:

gosiaczek700 · Wysłany: 25.05.2008, 21:06 Temat postu:

hehehehe,ale za jedno ich cenię nie śmią poprawiać angielskiego Polaka jeśli tylko potrafią zrozumieć o co mu chodzi a Polacy bezustannie poprawiają polski obcokrajowców,my chyba mamy jakieś kompleksy Smile

einstein · Wysłany: 26.05.2008, 07:53 Temat postu:

Ja nie poprawiam Razz

A w Dublinie podobała mi się klamka "zamiast" "normalnej" spłuczki:

gosiaczek700 · Wysłany: 28.05.2008, 20:51 Temat postu:

no niezłe,jak miałam 15 lat pojechałam z mamą do Niemiec po części do auta mojego brata,po drodze musiałam do toalety,wyobraźcie sobie moje zdziwienie gdy wchodząc do miejskiego szaletu nikt nie kazał mi za nic płacić-po pierwsze,a po drugie wszystko było na fotokomórkę,wtedy byłam w szoku,że tak można hihihihih